Bieszczady i dziecko – jak pogodzić dwie miłości?

Bieszczady z dzieckiem

Bieszczady z dzieckiem / fot. shutterstock.com

Bieszczady z dzieckiem: Obranie właściwego celu i przygotowanie się do niego, zaowocuje wspaniałą wyprawą, doskonałymi humorami i wrażeniami, które pozostaną w was wszystkich na zawsze.

Planujecie wybrać się w Bieszczady, ale wasza rodzina powiększyła się o milusińskich – większych, mniejszych, ale najważniejszych. Musicie sobie zdać sprawę, że to właśnie najmłodsi uczestnicy będą Waszymi szefami wypraw i to im należy podporządkować wędrówki.

Bieszczadzka jesień

Bieszczadzka jesień / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Nie stosujcie na siłę wariantu  „wszędzie z dzieckiem”, bo może okazać się to kompletną wyprawową klapą i niezadowoleniem zarówno waszym jak i najmłodszych. A dzieci potrafią protestować i Wy – rodzice – wiecie o tym najlepiej.

Bieszczadzka jesień

Bieszczadzka jesień / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Bieszczady z dzieckiem — najpierw plan

Zanim wyruszycie na wędrówki, należy się zastanowić, co chcecie zobaczyć, gdzie iść, jaką wybrać trasę. O ile Wy, jako dorośli, doskonale sobie zweryfikujecie trasy i siły, to z dziećmi będzie znacznie trudniej dostosować się do zmian. Trzeba zdać sobie również sprawę, że z dzieckiem czas pokonania trasy jest znacznie dłuższy i należy go pomnożyć dwu-, albo nawet trzykrotnie. Najlepiej planować i wybierać trasy dobrze Wam już znane, gdzie nie będzie zaskoczeniem bardzo strome podejście czy zejście po stromych skałkach. Pamiętajcie – własne ambicje, że z maluchem przeszliście np. trasę Wołosate- Wołosate – odpuście.  Cóż z tego, że w końcu dotrzecie do końca wyprawy, jeśli będzie ona okupiona ogromnym zmęczeniem dzieciaka, niechęcią i waszym stresem. Misja zarażenia dziecka pasją do gór, nie powiedzie się, gdy „przedobrzymy” – a może wręcz przeciwnie – zniechęcicie dzieciaka na wiele lat do gór, a może i na całe życie.

Bieszczadzka jesień, Bieszczady z dzieckiem

Bieszczadzka jesień / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Nie przesadzajmy z bagażem

Gdy zaplanowaliście, omówiliście wyprawę, skompletowaliście bagaż swój jak i dla dzieciaków okazuje się często, że bagaż maluchów zdecydowanie przekracza gabaryty Waszego ekwipunku.  Planując trasę  pamiętajcie, że czas podany do przejścia szlaku – dotyczy Was – dorosłych. Inaczej idzie się z dzieckiem w nosidle, inaczej z czterolatkiem, a inaczej z nastolatkiem.

Bieszczadzka jesień, Bieszczady z dzieckiem

Bieszczadzka jesień / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Bieszczady z dzieckiem: A oto kilka tras polecanych dla wypraw z milusińskimi

Połonina Caryńska z Przełęczy Wyżniańskiej

Długość trasy: 4,5 km

Czas podejścia 2 godziny

Stopień trudności: średni

Oznakowanie szlaku: zielony

Ta trasa to najszybsza opcja dotarcia na Połoninę Caryńską. Trasa dość krótka, lecz o średnim stopniu trudności, ponieważ podejście to ok 400 m wspinania się.

Po przejściu łagodnym przez łąki, spotkamy przed wejściem w las kilka ławek i możliwość podziwiania pasma Rawek. Wraz z wejściem do lasu stopień trudności znacznie wzrasta, wpinamy się po schodach, gdzie w szybkim tempie osiągamy wysokość.  Po wyjściu z lasu otwiera się przed nami widok na pasmo Połoniny Caryńskiej – dochodzimy do czerwonego szlaku i skręcamy w lewo, osiągając najwyższą kulminację połoniny: Kruhly Wierch (1297 m n. p. m.) . Widoki nakarmią nawet małe dziecinne oczy, a zabawa w szukanie serca ułożonego z drzew na pewno zaciekawi niejednego małego piechura. Zejście tym samym szlakiem.

Tarnica z Wołosatego

Długość trasy 8,5 km

Czas podejścia 3,5 godziny

Stopień trudności: średni

Kolor szlaku: niebieski

Tarnica to najwyższy szczyt Bieszczadów po polskiej stronie (1346 m n. p. m.) . Panorama ze szczytu jest przepiękna, można z ławek kontemplować widoki, o ile tłumy ludzi nam nie będą tam przeszkadzać. Z Wołosatego wiedzie najkrótsza droga na Tarnicę.

W pobliżu kas biletowych BdPN znajduje się stary cmentarz oraz malowniczy żuraw studzienny. Szlak wiedzie łagodnie pod górę na otwartym terenie. Przed wejściem do lasu można odpocząć na ławeczkach, przed cięższą odcinkiem wyprawy. Przez znaczną część drogi wspinamy się po schodach ułożonych w postaci belek drewnianych – zwanych progami przeciwerozyjnymi. Na szlaku znajduje się też kilka kładek. Po opuszczeniu lasu, szlak biegnie otwartym terenem, gdzie dochodzimy na Przełęcz Krygowskiego (Siodło pod Tarnicą) – zbieg kilku szlaków. Stąd już tylko 15 minut żółtym szlakiem na szczyt. Powrót tą samą drogą.

Bukowe Berdo z Mucznego

Długość trasy: 11 km

Czas przejścia: 4 godziny

Stopień trudności: średni

 Kolor szlaku: żółty

Bukowe Berdo to jedna z piękniejszych połonin będąca podłużnym pasmem z trzema wierzchołkami, z których najwyższy szczyt ma 1311 m n. p. m.. Wyprawę zaczynamy w Mucznem. Warto po drodze zaplanować sobie pokazową zagrodę żubrów oraz w Centrum Promocji Leśnictwa – pawilon wystawowy (doskonała atrakcja dla dzieci). Droga na Bukowe Berdo wiedzie przez malowniczy karpacki las, nie jest uciążliwa, jedynie na samej końcówce podejścia trochę się zmęczymy. Po wyjściu z lasu docieramy do zbiegu szlaków z Widełek. Od tego momentu czeka nas wspaniały godzinny spacer grzbietem połoniny. Piękne formacje skalne oraz jarzębinowe drzewka dodają wyprawie uroku. Docieramy do najwyższego wierzchołka położonego na końcu Berda. Naszym oczom ukazuje się Połonina Caryńska, Wetlińska, szeroki Wierch, Krzemień, Halicz i Tarnica. Powrót tą samą drogą. Sama przyjemność wędrówki.

Dwernik Kamień z Zatwarnicy

Długość trasy: 14 km

Czas przejścia 4,5 godziny

Stopień trudności: średni

Kolor szlaku: zielony

Dwernik Kamień to mniej popularny szczyt, jednak bardzo atrakcyjny cel wycieczki. Co jest niewątpliwym plusem – DK znajduje się poza terenem Parku Narodowego, więc można na wycieczkę udać się tam także z czworonogiem (oczywiście na smyczy). Pierwszym punktem po wyruszeniu z Zatwarnicy jest wodospad na Hylatym. Kaskada jest największym wodospadem w Bieszczadach i nosi nazwę Szepit. Można podziwiać kaskady z metalowej platformy. Następnie drogą szutrową idziemy za oznaczeniami aż do momentu kierunku skrętu w lewo. Po pewnym czasie ścieżka łączy się ze szlakiem czerwonym wiodącym z Nasicznego, i oba szlaki wspólnie prowadzą na Magurę, a następnie na Dwernik Kamień (1004 m n. p. m.) – dawniej nazywany był Holicą. Piękne wychodnie skalne na szczycie zachęcają do odpoczynku kontemplacji panoramy na: Połoninę Wetlińską, Caryńską, Smerek, Wielką i Małą Rawkę oraz na Tarnicę i Bukowe Berdo. Zejść możemy zieloną ścieżką dydaktyczną do Zatwarnicy. Droga wiedzie stromo przez las, ale nie jest męcząca. Trasa doskonała na upalne dni, kiedy chcemy odpocząć w cieniu lasu.

Krywe

Długość trasy od Zatwarnicy: 15,5 km

Czas: 5 godzin

Stopień trudności: średni

Ta trasa to doskonały wariant na zatłoczone w sezonie pasma połonin. Z Zatwarnicy drogą odchodzącą od kościoła możemy ruszyć pieszo, rowerem bądź samochodem. Po drodze mijamy nieistniejącą wieś Hulskie. Następnie po przejechaniu 5 km odcinka drogi dojeżdżamy do leśnego parkingu Krywe. Tutaj zostawiamy samochód i dalej już tylko pieszo. Droga wiedzie nas w kierunku nieistniejącej wsi Krywe. Znajdują się tutaj doskonale zachowane ruiny cerkwi z dzwonnicą na wzgórzu Diłok.  W tym rejonie kręcono znany film „Wilcze góry” z wilkami i niedźwiedziami w rolach głównych. Jedynym mieszkańcem wsi jest pan Masterek. Miejsce poza sezonem całkiem bezludne. A i w sezonie nie ma tutaj tłumów. Doskonałe na kontemplację dzikiej przyrody, a także doskonała lekcja historii.

Bieszczady z dzieckiem: Otryt i Chata Socjologa

Długość trasy: 5,5 km

Czas przejścia: 2 godziny

Stopień trudności: średni

Kolor szlaku: niebieski

Na szczycie Otrytu znajduje się schronisko Chata Socjologa, którym opiekuje się Stowarzyszenie Studenckie Klub Otrycki przy Uniwersytecie Warszawskim. W 2003 roku ten kultowy budynek nawiedził pożar, obecnie w znacznej części budynek został na nowo odbudowany. Najlepsza i najkrótsza droga prowadzi z Dwernika. O ile szlako-wskaz wskazuje nam czas podejścia 45 min, to z dziećmi będzie to czas znacznie dłuższy. Po deszczu szlak jest błotnisty, więc strome podejście nie należy wtedy do najłatwiejszych. Szczyt pokazuje nam Połoninę Caryńską i Wetlińską oraz Tarnicę. Na Otrycie znajduje się także obserwatorium astronomiczne – można obserwować nocne niebo. Można zaplanować sobie atrakcję w postaci noclegu w schronisku – jest tutaj 30 miejsc noclegowych. Warunki jednak są tutaj bardzo surowe: trzeba przynieść sobie wodę ze źródła, napalić w piecu, wieczory spędza się tam przy świecach. Panują też pewne zasady: ściąga się buty, nie używa telefonów, a śmieci zabiera się ze sobą. Wychuchane mieszczuchy niestety nie odnajdą się w tym jakże surowym miejscu. Ale dla małych bohaterów może to być wielka przygoda i atrakcja, całkiem inna od „niańczenia”.

Sine Wiry

Długość trasy: 7,5 km

Czas przejścia: 2,5 godziny

Stopień trudności: łatwy

Między Terką a Dołżycą, znajduje się parking (płatny i niepłatny). Tam droga wiedzie jedna w kierunku doliny Łopienki, druga oznaczona – na Sine Wiry. Ta druga to wygodna, ubita droga, choć po deszczu znajdziemy tam całkiem spore kałuże.  Droga wiedzie wzdłuż potoku Solinka, a następnie dalej przy potoku Wetlinka. Trasa doskonała do spacerów, nawet z wózkiem, różnica wzniesień jest niezauważalna. Po przejściu od parkingu 2, 5 km docieramy do tablicy: Rezerwat Sine Wiry. Po minięciu charakterystycznych progów skalnych warto iść dalej gdzie wiedzie nas ścieżka wiodąca schodami w malownicze miejsce, doskonałe w zacienionym lesie na odpoczynek. Znajdziecie tam słynnego „łosia”, czyli drzewo, które kształtem przypomina głowę łosia. Doskonałe miejsce na wypoczynek i zabawę nad brzegiem strumienia.

Łopienka

Długość trasy: 6 km

Czas przejścia: 2 godziny

Stopień trudności: bardzo łatwy

Podobnie jak przy obraniu trasy na Sine Wiry, samochód zostawiamy na jednym z parkingów i drogą szutrową kierujemy się za oznakowaniem w kierunku Łopienki. Droga jest malownicza, wzdłuż strumienia – po drodze mijamy wypał węgla drzewnego i doskonale przygotowaną wiatę z miejscem na ognisko. Uwieńczeniem wędrówki jest dotarcie do samotnie stojącej cerkwi w dolinie. We wnętrzu zawsze otwartej cerkwi jest kopia cudownego obrazu Matki Bożej Łopieńskiej. Obok cerkwi rośnie ponad 300 letnia lipa z dziuplą. Miejsce wyjątkowe, malownicze i poza sezonem bardzo spokojne.

Korbania

Długośc trasy: 4 km

Czas przejścia: 2,5 godziny

Stopień trudności: średni

Szczyt Korbania (894 m n. p. m.) to doskonałe miejsce na zachwycenie się panoramą pasma bieszczadzkich połonin. Można na Korbanię wchodzić od miejscowości Bukowiec, a także od Woli Górzańskiej. O ile od strony Bukowca droga jest dość stroma i ciężka do podejścia, ale znacznie krótsza, to od Woli Górzańskiej – dłuższa, ale znacznie ciekawsza widokowo. Na szczycie Korbani stoi wieża widokowa. U stóp wieży jest schron drewniany, oraz wiata i miejsce na ognisko. Wejście na Korbanię stwarza możliwość zapętlenia trasy, czyli od Woli Górzańskiej wejście, zejście do Bukowca.

Bieszczady z dzieckiem są w modzie

Od kilku lat wzrasta z sezonu na sezon popularność i zainteresowanie tym regionem rzeszy turystów. A co za tym idzie miejsc ,które są odludne jest coraz mniej. Faktem jest, że znawcy i koneserzy zawsze znajdą w tych dzikich ostępach miejsce, gdzie nie spotka się drugiego człowieka, ale nie wszystkie nadają się do wędrówek z dziećmi. Ponadto warto pamiętać, że Bieszczady nadal są dzikimi górami i łatwo tutaj zgubić drogę poza utartymi szlakami.

Bieszczadzka jesień, Bieszczady z dzieckiem

Bieszczadzka jesień / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Bieszczadzka jesień

Bieszczadzka jesień / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Jednak Bieszczady doskonałe są do wędrówek z dziećmi. Ale od Waszego przygotowania się zależy, czy będą to wędrówki udane i pełne wrażeń. Nie wszystkie trasy nadają się do przejścia małym człowiekiem, trzeba też pamiętać, że zmienność pogody i silne wiatry na połoninach czasem bywają mocno dokuczliwe. Obranie właściwego celu i przygotowanie się do niego, zaowocuje wspaniałą wyprawą, doskonałymi humorami i wrażeniami, które pozostaną w was wszystkich na zawsze.

Bieszczadzka jesień

Bieszczady z dzieckiem: Bieszczadzka jesień / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Bieszczadzka jesień

Bieszczadzka jesień / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Bieszczadzka jesień

Bieszczadzka jesień / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Bieszczadzka jesień, Bieszczady z dzieckiem

Bieszczadzka jesień / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Bieszczady z dzieckiem — materiały źródłowe:

  • Przewodnik Bieszczady Bosz
  • Biesczady i Beskid Niski z dzieckiem – Pascal – Marlena Woch, Mariusz Woch

Czytaj więcej: Bieszczady rowerem z dzieckiem

Porozmawiajmy o Bieszczadach!
Dołącz do grupy Bieszczady.Land na Facebooku



Zostań patronem portalu Bieszczady.Land


Bądź na bieżąco!
Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.