Planując wędrówki połoninami, warto zorientować się, jak iść, aby góry przed nami się „otwierały”. Często idąc „niewłaściwym” kierunkiem, najpiękniejsze widoki zostają za nami.
Wielkanoc w Bieszczadach. Pisanki, kraszanki w świecie Bojków i Łemków
Tradycje wielkanocne Łemków i Bojków niewiele od siebie się różniły, a obecnie wiele obrzędów powielamy właśnie po poprzednich pokoleniach.
Bieszczady i dziecko – jak pogodzić dwie miłości?
Obranie właściwego celu i przygotowanie się do niego, zaowocuje wspaniałą wyprawą, doskonałymi humorami i wrażeniami, które pozostaną w was wszystkich na zawsze.
Dobre, bo z lasu, czyli „Dziedzictwo przyrody i kultury utrwalone w rzeźbie” [GALERIA]
W Solinie w dniach 1 do 3 października przy Hotelu White Sails odbyły się niezwykle ciekawe warsztaty plenerowe zorganizowane przez Wójta Gminy Solina, Dyrektora Hotelu White Sails Solina i Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne.
Nowa atrakcja w Bieszczadach: ścieżka przyrodniczo-historyczna Dziki Hon
W połowie lipca otwarto nową trasę turystyczną – Dziki Hon. Ścieżka nie wymaga dużej kondycji. W bezdeszczowe dni spaceruje się raczej przyjemne i nie karkołomne.
Dźwięki bieszczadzkiej ciszy. 14 miejsc, w których usłyszysz tę prawdziwą ciszę
Miejsc pełnych ciszy w Bieszczadach jest wiele. Czasem wystarczy zatrzymać się przy jakiejkolwiek drodze leśnej i nią po prostu iść. Zawsze będzie niespodzianka, co zobaczymy za lasem, za zakrętem.
Gmina Czarna — granica na wyciągniecie dłoni. Rozmowa z wójtem Gminy Czarna
Gmina Czarna to miejsce pełne urokliwych zakamarków i historii. Region doskonały do wycieczek rodzinnych, a także dla miłośników historii i spokojnego wypoczynku.
Tworylne i Tworylczyk. Doliny, gdzie cisza jest bardziej cicha
Bieszczadzkie doliny leżące pomiędzy Zatwarnicą a Studennem to wyjątkowa enklawa spokoju i ciszy. Nawet w sezonie, gdzie pełno ludzi na szlakach ku połoninom.
Pleń – nasze bieszczadzkie Yeti
Może i Wam udało się kiedyś sfotografować, bądź nagrać zjawisko plenia. To naprawdę wyjątkowe szczęście spotkać ten wyjątkowy entomologiczny przypadek.
Najwyższy szczyt Bieszczadów – Pikuj. Wystarczy przejść przez granicę z Ukrainą
Czy warto odwiedzić Bieszczady ukraińskie? Zdecydowanie warto. Choćby po to by mieć wyobrażenie, jak nasze polskie Bieszczady wyglądały 50 lat temu, kiedy można było wędrować z plecakiem, nocować na połoninach, by móc legalnie o świcie napawać się urokiem wschodu słońca. Takich Bieszczadów już w Polsce nie ma, pozostaje nam zazdrościć tym, co jeszcze takie właśnie wędrówki pamiętają, albo… odwiedzić Ukrainę.