Sine Wiry – miejsce w sercu Bieszczadów

Miejsce wyjątkowo obdarowane walorami natury. To końcowy odcinek doliny rzeki Wetliny, która – zanim znajdzie ujście w nurcie Solinki – tworzy przepiękny i malowniczy przełom, objęty ochroną jako rezerwat przyrody.

Malownicza ścieżka przyrodnicza – Sine Wiry / fot. Lidia Tul-Chmielewska
Na przestrzeni kilku kilometrów, pomiędzy nieistniejącymi wsiami Łuh a Polankami, tworzy się malowniczy przełom. Rzeka przeciska się wąska doliną wśród zalesionych gór: Żołobiny i Połony a Bukowinką i Pereszlibą.

Progi skalne na potoku / fot. Lidia Tul-Chmielewska
Dolina charakteryzuje się dużym spadkiem podłużnym – na 5 km spadek wynosi około 50 m. Rzeka płynie rwącym korytem, głębokim i kamienistym, wśród progów i głazów. Pojawiają się też płycizny, ale też i wielkie głębie zwane wirami lub baduniami.

Fauna bieszczadzkiego potoku / fot. Lidia Tul-Chmielewska
Malownicze łokcie i zawoje
W rejonie Zawoju rzeka, zataczając niesamowite zakręty, dawniej przez miejscowych nazywane zawojami i łokciami, skręca raptownie w kierunku zachodnim, wciskając się na kolejnym zakręcie miedzy skały. Miejsce to potocznie zostało nazwane Sine Wiry, chociaż faktycznie nazwa ta dotyczyła głębi położonej niżej.
Koryto przegradzają ogromne głazy, pomiędzy którymi w wysokim stanie wody czają się sine głębie.
Przed laty te miejsca, czyli Zawój i Sine Wiry, to był posmak prawdziwej przygody, dostępnej tylko dla wytrawnych turystów. Były to dzikie pustkowia w dolinie Wetliny, w rejonie wsi Zawój, daleko od dróg, szlaków.

Leniwe zakola Wetlinki / fot. Lidia Tul-Chmielewska
W latach siedemdziesiątych zbudowano drogę leśną, zamkniętą dla samochodów, ale urokliwą dla turystyki pieszej i rowerowej.

Karpacki las / fot. Lidia Tul-Chmielewska
Sine Wiry to rezerwat dostojnej ciszy przyrody
Ustanowiony tutaj w 1987 roku Rezerwat Przyrody obejmuje 8 km odcinek od rzeki Wetliny od wioski Łuh, aż do jej ujścia w Polankach. Powierzchnia rezerwatu to ponad 450 ha, o bogatym środowisku przyrodniczym. Swoje siedliska mają tutaj rysie, niedźwiedzie, dziki, jelenie, wydry i borsuki. Rzeka pełna jest ryb.

Karpacki stary las / fot. Lidia Tul-Chmielewska
Nazwa rezerwatu pochodzi od obszernego skalnego basenu, wypełnionego ciemną atramentową wodą. Ta głębia nazwana została Sinym Wirem. Nie ma tam wiru i ostro płynącej wody, widać spokojną taflę jezior, ale wg dawnych mieszkańców słowo wir, nie oznaczało zawirowana rzece, lecz jego głęboką toń. Na trudno dostępnych północnych stokach Szczyciska i Połomy zachowały się ponad 150-letnie naturalne drzewostany bukowo-jodłowe, od lat nietknięte przez człowieka (oby tak pozostało nadal). Mają tutaj swoje siedliska rysie i niedźwiedzie, jelenie, wilki, borsuki, wydry. Spotkać można tutaj bociana czarnego, orlika krzykliwego czy nawet orła przedniego.

Sine Wiry po zimie / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Sine wiry latem / fot. Lidia Tul-Chmielewska
Szmaragdowe wspomnienie
Jedną z atrakcji przełomu jest ogromne osuwisko i pozostałości tzw. Szmaragdowego Jeziorka – to połowa drogi pomiędzy Zawojem a Polankami. W tym miejscu w 1980 roku, na skutek długotrwałych i ulewnych deszczy, oberwał się ogromny kawał zbocza, masy ziemi i powalonych drzew zsunęły się w dół, tworząc zaporę w korycie rzeczki. Zagłębienie wypełniła woda i tak powstało spore jeziorko z ciemną barwą zwane „Szmaragdowym”. W późniejszym czasie przekopano zwałowisko i nurt rzeki wrócił ponownie. Nazwa po jeziorku pozostała nadal, chociaż jeziorka już nie ma. Pozostałości widoczne po tym zjawisku, to widoczny okiem młody las porastający osuwisko.

Rezerwat przyrody Sine Wiry / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Rezerwat Sine Wiry / fot. Lidia Tul-Chmielewska
Łoś
Należy tutaj dodać, że Nadleśnictwo Cisna przygotowało świetna ścieżkę przyrodniczą, która poprowadzi nas w dół doliny potoku przez przepiękny drzewostan, bogaty w botaniczne okazy. Dojdziemy do miejsca gdzie możemy w zaciszu, co prawda przysłowiowym, gdyż słychać huk niżej płynącej wody i cały tumult lasu, przy ustawionych stołach i ławach, do woli napawać się urokiem tego miejsca. Wnikliwi dojdą ciut dalej do koryta potoku i tam znajdą „bieszczadzkiego łosia” – niebywały naturalny pomnik stworzony przez przyrodę. Ścieżka tworzy pętelkę i wyjdziemy prawie w miejscu gdzie wchodziliśmy w las.

Naturalny pomnik łosia / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Oko w oko z łosiem / fot. Lidia Tul-Chmielewska
Zwiedzanie najlepiej rozpocząć od słynnej Spisówki w Polankach. Stąd do Sinych Wirów jest ok 2,5 km, do Zawoju jest około 5 km, a w obie strony spacerem to trasa na 4-5 godzin.

Rozpadliny skalne / fot. Lidia Tul-Chmielewska

Sine Wiry – przyroda ma własne prawa / fot. Lidia Tul-Chmielewska
Czytaj więcej o Sinych Wirach:
Ścieżka historyczna „Bieszczady Odnalezione”
Porozmawiajmy o Bieszczadach!
Dołącz do grupy Bieszczady.Land na Facebooku

Send this to a friend
Komentarze