Muczne – baza wypadowa w głąb „bieszczadzkiego worka”
Doskonałe miejsce na urlop – po sezonie letnim, przepiękne wybarwianie się buczyny, zimą doskonałe trasy dla biegówek i z reguły najwięcej śniegu.
Ciut historii
Muczne to najmłodsza osada doliny Górnego Sanu. Dawniej te tereny należały do Dźwiniacza Górnego. Po II Wojnie Światowej w Mucznem nie zachowały się żadne zabudowania. W latach 70-tych powstała tu niewielka osada pracowników leśnych.
W niedługim czasie teren – ze względu na walory przyrodnicze oraz charakterystykę regionu – został przejęty przez Urząd Rady Ministrów. Była tutaj baza wypadowa dla polujących VIP-ów krajowych, jak i zagranicznych. W “Worku” przez wiele lat gospodarzył pułkownik Kazimierz Doskoczyński. Pułkownik Doskoczyński w bieszczadzkiej legendzie przetrwał, jako pan i władca, który w dolinie górnego Sanu robił, co mu się żywnie podobało. Nazywano go Wielkim Łowczym PRL. Była to wielka kariera półkownika, na cześć którego nawet na kilka lat Muczne „przechrzczono” na Kazimierzowo.
W roku 1981 wszystkie obiekty zostały przekazane Lasom Państwowym.
Muczne wraca dla turystów i mieszkańców
Turystycznie Muczne to dość dobra baza wypadowa w te odległe i mało dostępne tereny Bieszczadów, jakim jest „bieszczadzki worek”. Kiedyś było to marzenie wielu turystów, obecnie teren dostępny dla wszystkich. Z Mucznego można przez Tarnawę Niżną dojechać do Bukowca, a stamtąd oznakowaną ścieżką przyrodniczo-historyczną udać się przez Beniową i Sianki do umownych źródeł Sanu.
Z samej Tarnawy można udać się oznakowaną ścieżką na tereny Dźwiniacza Dolnego. Trasa o łącznej długości 7 km, przy której znajduje się kilka krzyży przydrożnych oraz dwa cmentarze w Dźwiniaczu.
Platforma widokowa „Pichurów”
Tuż przed Tarnawą, przy filarach dawnej kolejki wąskotorowej, odchodzi w prawo droga leśna tzw. „dziewiętnastka”.
Droga jest utwardzona, całkiem niezła, pod warunkiem, że akurat nie natrafimy na „zrywkę”, wówczas zafundowane mamy bieszczadzkie błotko.
Warto się zatrzymać przy tablicy informacyjnej „Retencja górska”, tutaj możemy zejść kilka metrów w dół, by móc zobaczyć zabezpieczone osuwisko. Bardzo ciekawe zjawisko geologiczno-przyrodnicze.
Idąc dalej szeroką drogą szutrową docieramy do pierwszego punktu widokowego z barierką i tablicą informacyjną. Tutaj możemy się zatrzymać i z ławeczki podziwiać widok na Kopę Bukowską, Krzemień i Bukowe Berdo.
Troszkę dalej, po lewej stronie, dojdziemy do kamiennych schodów, które nas powiodą kilkadziesiąt metrów w górę – na drugi taras widokowy (855 m n.p.m). Ustawione zostały tutaj przez Nadleśnictwo Stuposiany – ławki i stoły.
Ciekawostką są imitacje bunkrów – pozostałości po filmie Wataha.
Warto kontemplować z tego miejsca rozciągającą się rozległą panoramę na dolinę potoku Roztoki. Widać tutaj wyraźnie Halicz, Kopę Bukowską, Krzemień i Bukowe Berdo.
Czytaj więcej w Przewodniku Turystycznym: Halicz
Te widoki to doskonała odskocznia od zdeptanych szlaków turystycznych, nawet w sezonie turystycznym, jest to miejsce niezbyt często uczęszczane i ciche.
Tą samą drogą, tym razem w dół, wracamy do Tarnawy Niżnej. Jednak możemy zrobić sobie znacznie dalszy spacer i wspomnianą „dziewiętnastką” nie wracać do Tarnawy Niżnej, tylko iść dalej do Bukowca, gdzie łączy się z tzw. „Błękitną aleją”. Nazwa ta wywodzi się od koloru trunku, którym raczyli się robotnicy przy jej budowie.
Z Muczngo na Bukowe Berdo
Niestety Muczne to nie najlepszy punkt na wypady w góry. Jedyna trasa, jaką tutaj mamy to ta na Bukowe Berdo.
Czytaj więcej w Przewodniku Turystycznym: Bukowe Berdo
Szlak Begnie grzbietem Połoniny Dźwiniackiej i jest uważany za jeden z najpiękniejszych bieszczadzkich szlaków, ze względu zarówno na widoki, jaki liczne wychodnie skalne.
Trasa wiedzie szlakiem żółtym przez las, aż do przełęczy na wysokości 1201 m n.p.m., gdzie łączy się ze szlakiem niebieskim. W lewo prowadzi na wierzchołek Bukowego Berda (1313 m n.p.m.) natomiast w prawo schodzi do Widełek.
Grzbiet Bukowego Berda to jedna z najpiękniejszych tras w Bieszczadach. Kilka lat temu niektóre odcinki szlaku zostały zmienione, np. kiedyś można było przejść obok tablicy pamiątkowej, obecnie niestety szlak idzie lewą stroną grzbietu przez wycięte i pokaleczone krzewy jarzębin.
Bieszczadzki worek – to różnorodności historyczne i przyrodnicze
„Bieszczadzki worek” to także takie miejsca, jak Sianki i Grób Hrabiny, Torfowisko Tarnawa, Leśniczówka Bransberg, Plenerowe Muzeum Wypału Węgla Drzewnego, Zagroda Pokazowa Żubrów oraz budynek Centrum Promocji Leśnictwa z ekspozycją prezentująca faunę Bieszczadów.
Muczne samo w sobie to nie jest najlepsze miejsce, jako baza wypadowa w same Bieszczady, gdyż stąd jest wszędzie daleko. Natomiast, by poznać bliżej „bieszczadzki worek”, warto zaplanować sobie urlop właśnie tutaj.
Doskonałe miejsce na urlop – po sezonie letnim, przepiękne wybarwianie się buczyny, zimą doskonałe trasy dla biegówek i z reguły najwięcej śniegu.
Źródła:
Bieszczady-Wycieczki w dolinie górnego Sanu. Edward Marszałek i Stanisław Orłowski
Miesięcznik Bieszczady – nr 10 (15) Piotr Szechyński
Autorka artykułu: Lidia Tul-Chmielewska
Porozmawiajmy o Bieszczadach!
Dołącz do grupy Bieszczady.Land na Facebooku
Send this to a friend
Komentarze