To doskonałe miejsce na odczucie klimatu dawnej wsi. Ukryta w zaciszu wzgórz, przytulona do wijącego się strumienia, napawa nas silnym przeświadczeniem przemijania.
Na południowym wschodzie wioski Serednie Wielkie, wznosi się Gabry Wierch (742 m n.p.m.), przez dawnych mieszkańców nazywany Gubyjka. Okryty przepastnymi i dzikimi lasami, nie daje nam obecnie szans na wyobrażenie, iż dawniej były tutaj na północnym zboczu łąki, pola oraz chyże wioski Choceń.
Historia wsi
Pierwsze wzmianki odnotowano w 1552 roku, jednak przypuszczalnie wieś została założona w 1536 roku. Należała do Tarnawskich – właścicieli niedalekiej Tarnawy.
Ciekawą sugestię podaje Tadeusz Andrzej Olszański, że nazwa wsi pochodzi z języka albańskiego – „chacan”, oznaczającego szaniec bądź miejsce walki.
W czerwcu 1624 roku wieś została napadnięta przez Tatarów, została wówczas poważnie zniszczona. Od 1629 roku dobra leskie wraz z Choceniem stały się własnością Jana Adama Stadnickiego. Początkiem października 1672 roku na wieś napada kolejny najazd Tatarów krymskich. Tym razem ze sporej wsi ocalało jedynie 12 domów.
W 1799 roku dobra leskie i wówczas także Choceń przechodzą na własność Franciszka Ksawerego Krasickiego, który to wydzierżawił sąsiednią wieś Kalnicę dla Wincentego Pola.
Warto tutaj chwilkę poświęcić na informację o Kalnicy
To niewielka osada popegeerowska licząca około 100 mieszkańców. W latach 1836-39 dzierżawcą Kalnicy był Wincenty Pol, wybitny pisarz i krajoznawca. Tutaj stworzył kilka swoich dzieł m.in. „Mohort, czyli wieczory kalnickie”. Po dworze Wincentego Pola właściwe niewiele pozostało: trzy pomnikowe drzewa oraz odrestaurowany fragment stodoły dworskiej, na której umieszczono tablice informacyjnie i pamiątkowe.
Dalsze dzieje Chocenia
Po I Wojnie światowej w 1929 roku – Choceń liczył 33 domy i 199 mieszkańców (14 narodowości żydowskiej, reszta Rusinów). W 1936 roku wioska liczyła 297 mieszkańców.
W okresie II wojny światowej na terenie Chocenia Niemcy poszukiwali ropy naftowej. W czasie okupacji wybudowali w Choceniu szkołę. W 1946 roku na terenie wsi doszło do bitwy Wojska Polskiego z sotnią UPA „Chrina”. Znaczna część wsi została wówczas spalona. W 1946 roku w ramach Akcji Wisła mieszkańcy wsi częściowo zostali wysiedleni na Ukrainę, a w 1947 roku pozostali na Ziemie Odzyskane.
Jedyna taka wieś w Bieszczadach
Od tamtego czasu teren wsi pozostał całkiem bezludny i opuszczony. Wieś położona w dość górzystym i niedostępnym terenie, uniknęła rekultywacji powojennej, co zachowało w miarę czytelny układ dawnej wsi. Ta dolina to jedyny w Bieszczadach przykład odtworzenia układu przestrzennego nieistniejącej wsi bojkowskiej.
Pozostały tutaj liczne ślady po domach i spichlerzach, studnie i kamienne piwnice. Po środku dawnej zabudowy, na cyplu usytuowanym u ujścia dwóch strumieni zachowało się dość czytelne miejsce po cerkwi i zarośnięte barwinkiem resztki starego cmentarza.
Cerkiew w Choceniu
Pierwsza cerkiew w Choceniu wg przypuszczeń powstała pod koniec XVI wieku. Jednak dane o cerkwi zachowały się od czasu, kiedy zbudowano początkiem XIX wieku. W latach 1807-1829 cerkiew została powiększona, wówczas w cerkwi znajdowały się cztery ołtarze, jednak według zapisów w księgach dekanalnych nabożeństwa odbywały się przy jednym tylko bocznym ołtarzu. Przy cerkwi funkcjonował dzwonnik. Natomiast w 1870 roku postawiono nową cerkiew, której pozostałości podmurówek przetrwały do dziś.
Była to cerkiew grekokatolicka pw. Najświętszej Marii Panny. Ikonostas w niej został namalowany przez Pawlikowskiego z Krywego k/Cisnej. Przy wejściu do cerkwi usytuowana była dzwonnica na planie kwadratu 4 m x 4 m. Widoczne są również ślady podmurówki – prawdopodobnie zakrystii.
Ciekawostką jest to, że w cerkwi wg zapisów grekokatolicka, na kopczyku ustawiony w miejscu prezbiterium oparty leży duży krzyż prawosławny.
Barwinkiem okryte
W 1947 roku cerkiew została spalona. Wokół cerkwi pozostałości cmentarza oraz tablica nagrobna z napisem wyłowiona ze strumienia i ustawiona na cmentarzu podczas prac porządkowych przeprowadzonych przez Nadleśnictwo Baligród. Na cmentarzu charakterystyczna roślinność sadzona na grobach: barwinek, liliowce i tojady. Krzyż odnaleziony podczas prac porządkowych, który prawdopodobnie pochodził z kopuły cerkwi, został w 2008 roku niestety skradziony.
Leśnicy strażnikami pamięci
W 2007 roku Nadleśnictwo Baligród rozpoczęło prace na terenie wsi, w celu zabezpieczenia pozostałości po tym opuszczonym miejscu. Wówczas odsłonięto sady, pobielono pnie drzew owocowych, uprzątnięto ogrodzono cerkwisko i cmentarz. Odkopano i oczyszczono fundamenty cerkwi i dzwonnicy. Odkrzaczono miejsca, w których stały bojkowskie chyże, oczyszczono i zabezpieczono studnie.
W trakcie prac odnaleziono wiele starych przedmiotów codziennego użytku: naczynia, narzędzia gospodarcze, podkowy, obręcze kół, lemiesze, kamienie do żaren. Na terenie cerkwiska odnaleziono bryły stopionego szkła, szczątki przedmiotów cerkiewnych, krzyże wieńczące cerkiew oraz serce dzwonu.
Przyroda nie poddaje się w swej sile
Obecnie przyroda na nowo odzyskuje panowanie nad tym miejscem. Coraz bardziej zarastają pozostałości tej dawnej ludzkiej osady, pokrywając się całunem zieleni.
To doskonałe miejsce na odczucie klimatu dawnej wsi. Ukryta wśród wzgórz, przytulona do wijącego się strumienia, napawa nas silnym przeświadczeniem przemijania. Miejsce opustoszałe, ciche, doskonale opisane na tablicach postawionych przez Nadleśnictwo Baligród. Zdecydowanie warte polecenia.