Powiadają, że to zbójecki szlak

fot. Lidia Tul-Chmielewska

Od Nasicznego w kierunku Zatwarnicy w niespełna dwie godziny możemy przejść na Dwernik Kamień (1004 m) – szczyt z pięknymi panoramami, ale mało uczęszczany.

Masyw Dwernik Kamienia – to największa z północnych odnóg Połoniny Wetlińskiej. Z Nasicznego prowadzi tutaj czerwono oznakowana ścieżka historyczno-przyrodnicza – do Zatwarnicy. Dwernik Kamień – rozpada się na tak zwane trzy grzędy – oddalone od siebie ok 200 m. Z środkowej roztacza się malowniczy widok na połoniny. Z podań – na małej polance u podnóża – zbójnicy kiedyś przechowywali ukradzione konie, które później przemycali na Węgry.

fot. Lidia Tul-Chmielewska

fot. Lidia Tul-Chmielewska

Od Zatwarnicy ku dolinie Hylatego

Na Dwernik Kamień dostać możemy się znacznie szybciej od Zatwarnicy. Za przystankiem PKS droga rozgałęzia się. W prawo żółtym szlakiem drogą dojdziemy na Suche Rzeki – a stąd na Smerek. Natomiast w lewo po przejściu mostu wchodzimy w dolinę potoku Hylatego.

Hylaty – a na nim wodospad Szepit

To jeden z urokliwszych potoków w Bieszczadach. Na całej długości tworzy liczne progi i małe wodospady. Możemy zatrzymać się przy jednym z największych – wodospadzie Szepit. Spocząć tutaj na ławeczce lub na przygotowanym zabezpieczonym podejściu – wykonać piękne zdjęcia. Dawniej wodospad był wyższy, jednak naruszono go, przy budowie drogi. Głazy z potoku były wykorzystywane jako budulec. Skały wysadzano dynamitem i ta dewastująca działalność człowieka przyczyniła się, że wodospad znacznie się zmniejszył, oraz przesunął się nieco w górę. Niedawno została wytyczona ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna „Hylaty”, którą można się przejść wokół Zatwarnicy. Obejmuje ona także wodospad.

fot. Lidia Tul-Chmielewska

fot. Lidia Tul-Chmielewska

fot. Lidia Tul-Chmielewska

fot. Lidia Tul-Chmielewska

A dalej na Magurę…

Stąd droga (wózkowa) wiedzie w kierunku południowo-wschodnim i wspinamy się na mały grzbiet, kierunek zmieniając na wschód. Po 10 minutach marszu, ponownie kierunek południowo-wschodni. Ostro wspinamy się grzbietem. Z lewej strony odchodzi mało uczęszczana ścieżka (na północ) w kierunku nieistniejącej wsi Ruskie.

Mała wioska u stóp Magury

Tutaj w dolinie przy potoku Ruszczyk leżała wioska Ruskie. Jej zabudowania ciągnęły się wzdłuż potoku od jego ujścia do Sanu aż po granicę lasu. Stał tutaj folwark, dworek, młyn wodny i tartak. Była tu cerkiew pw św. Michała Archanioła. 1946 rok nie oszczędził Ruskiego – mieszkańców wysiedlono na Ukrainę. Przez wiele lat tych terenów nikt nie zasiedlił i nie zagospodarował, a po wsi pozostało niewiele śladów.

fot. Lidia Tul-Chmielewska

fot. Lidia Tul-Chmielewska

Gdy osiągniemy szczyt Magury

Wędrujemy wyraźną drogą grzbietem Magury (887 m), krętą ścieżką dość ostrym podejściem. Po ostatnim podejściu – ostro 100 m w górę wchodzimy na płaski wierzchołek Dwernika –Kamienia ze skalistymi stopniami.

fot. Lidia Tul-Chmielewska

fot. Lidia Tul-Chmielewska

Hylaty-07

Turystom bardziej samodzielnym polecamy zejście bez znaków, zrywkowymi drogami leśnymi, na północny zachód, w dolinę potoku Hylatego do Zatwarnicy. Znacznie krótsze i mniej męczące podejście i zejście- niestety nieoznakowane. Teren doskonały na „nieprzeludnione” wycieczki.

fot. Lidia Tul-Chmielewska

fot. Lidia Tul-Chmielewska

fot. Lidia Tul-Chmielewska

fot. Lidia Tul-Chmielewska

Materiały źródłowe:
„Bieszczady” – Tomasz Darmochwał
„Bieszczady” – Paweł Luboński

Porozmawiajmy o Bieszczadach!
Dołącz do grupy Bieszczady.Land na Facebooku



Zostań patronem portalu Bieszczady.Land


Bądź na bieżąco!
Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.