Bandrów i Moczary

Reklama
Jadąc od Ustrzyk Dolnych w kierunku Czarnej, na końcu Jasienia, w prawo odchodzi mało uczęszczana szosa w kierunku Bandrowa Narodowego. Jest to bardzo rzadko odwiedzane miejsce, pomimo bliskiej odległości od obwodnicy bieszczadzkiej. Przejeżdżamy przez wieś Jałowe – jednej z „młodszych” wsi w Bieszczadach. Warto zobaczyć tutaj drewnianą cerkiew z 1903 roku. Za Jałowem rozwidlenie dróg…
Zgodnie z nazwą wieś na podmokłym terenie, czyli Moczary
Od Jałowego skręcając w prawo dotrzemy do wsi Moczary. Zabudowania położone są w dolince wzdłuż potoku Głuchego. Jest to stara wieś założona ok XVI wieku. Jak jest wiadome, w latach 50-tych XX wieku greccy uciekinierzy osiedlili się w Moczarach i to dzięki ich gospodarce cerkiew stała się magazynem. Do dalszych zniszczeń przyczynił się powstały w następnych latach PGR. Cerkiew z 1919 roku udało się wyremontować i w 1992 r. została przekazana dla kościoła katolickiego. Niestety widok jej jest żałosny i gwałtownie domagający się remontu.
Na uwagę zasługuje wyjątkowa dzwonnica
Jest drewniana, na planie Kwadratu, zrębowa, o bardzo oryginalnej konstrukcji. Zbudowana równolegle z cerkwią, remontowana również w 1992 roku.
Wracając do rozwidlenia dróg kierujemy się w lewo.
Bandrów Narodowy – zespół tradycyjnego budownictwa ludowego
Bandrów to duża wieś w dolinie potoku Królówka. Zachowało się tutaj wiele drewnianych chat z przełomu wieków- niemal żywy skansen. Ostatnia cerkiew zbudowana w 1880 była bliźniaczo podobna do cerkwi w Czarnej Dolnej. Rozebrano ją w latach 60-tych, a wyposażenie zniszczono. W latach 1974-75 na miejsce starej cerkwi przeniesiono cerkiew drewnianą z Jasienia, która stała się kościołem katolickim. Na przycerkiewnym cmentarzu piętnaście nagrobków odnowionych siłami społecznymi. Jednak obecnie bardzo zaniedbanych.
Skąd „patriotyczna” nazwa?
„Narodowy” to pamiątka podziału Bandrowa. W XVIII wieku w Bandrowie osiedlili się Niemcy, skąd część wsi, gdzie zamieszkiwali nazywano Kolonią. Resztę wsi zamieszkiwali rodzimi mieszkań
Reklama
cy – nazwano Narodowym.
Warto zboczyć z Obwodnicy Bieszczadzkiej i zagłębić się w ten spokój – „wsi spokojna, wsi wesoła”…
Lidia Tul-Chmielewska
Porozmawiajmy o Bieszczadach!
Dołącz do grupy Bieszczady.Land na Facebooku
Reklama

Send this to a friend
Komentarze