Poznaj 8 najciekawszych, bieszczadzkich wydarzeń 2015 roku

Koniec roku to idealny czas do podsumowań, a nie da się ukryć, że ostatnie 12 miesięcy obfitowało w Bieszczadach, w wiele interesujących wydarzeń. Jakich? Wybraliśmy, naszym zdaniem, najciekawsze.

1.  Chatka Puchatka zmieniła gospodarza

Fot. Aneta Jamroży

Fot. Aneta Jamroży

Nie chodzi oczywiście o wieloletniego gospodarza kultowego schroniska – jakim jest Lutek Pińczuk, a oficjalnego właściciela tego obiektu. Został nim Bieszczadzki Park Narodowy, który przejął Chatkę Puchatka od PTTK. Spór prawny pomiędzy dyrekcją BdPN a PTTK trwał od blisko 20 lat. Sąd cywilny ostatecznie przyznał prawo do schroniska Bieszczadzkiemu Parkowi Narodowemu i 24 lipca 2015 r., komornik wyegzekwował sądowy wyrok i przejął Chatkę. Jak deklarował Leopold Bekier, dyrektor BdPN, bieszczadzki park dołoży starań, by schronisko zmodernizować i unowocześnić, pozostawiając jednak jego alpejski charakter. Więcej w artykule: „Chatka Puchatka” ma nowego właściciela. Komornik przejął schronisko.

2. Na solińskiej zaporze stworzono gigantyczny eko-mural

Fot. Zrzut ekranu TVP Rzeszów

Fot. Zrzut ekranu TVP Rzeszów

Wydawać by się mogło, że solińska zapora żadnej reklamy już nie potrzebuje, a jednak wciąż czynione są starania, by miejsce to było jeszcze ciekawsze. Tegoroczną atrakcją tego obiektu stał się gigantyczny, bo zajmujący 4 tysiące metrów kwadratowych, eko-mural, który ozdobił ścianę zapory. Ciekawostką jest, że to prawdopodobnie największe na świecie, ekologiczne graffiti będące obrazem bieszczadzkiej przyrody, powstało jedynie przy użyciu… wody.  Więcej w artykule: Bieszczadzki eko-mural – nowa atrakcja na Solinie

3. Powstały schody na Tarnicę

Fot. Marcin Jeżowski

Fot. Marcin Jeżowski

Wokół drewnianych schodów, jakie pojawiły się w tym sezonie na szlaku wiodącym na Tarnicę (Więcej w artykule: Tarnica – przyciąga turystów ale i pielgrzymów), rozpętała się prawdziwa burza. Trzeba przyznać, że osoby zdobywające najwyższy szczyt Bieszczadów od strony Wołosatego mają na co narzekać. Liczba stopni jest tam znaczna, co nie tylko psuje surowy, górski krajobraz szlaku, ale i zwiększa poziom trudności wędrówki. Na szczęście szlak z Ustrzyk Górnych, póki co, ustrzegł się uciążliwych schodów, które pojawiają się dopiero przy zejściu na przełęcz pod Tarnicą i na samym podejściu na szczyt. Bieszczadzki Park Narodowy tłumaczy, że schody, czyli progi przeciwerozyjne, są ratunkiem dla dewastowanej przez turystów przyrody. Zważywszy, jak wielu turystów odwiedza Tarnicę, można to zrozumieć, miejmy jednak nadzieję, że nie będzie konieczności wprowadzania tego typu ochrony przyrody, na innych szlakach.

 

4. Na Otrycie utworzono obserwatorium astronomiczne

Fot. Facebook. Otryt nocą

Fot. Facebook. Otryt nocą

O wyższości bieszczadzkiego nieba, nad tym jakie rozpościera się nad innymi regionami Polski, a nawet i Europy, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Atut ten, po raz kolejny przekłuto w atrakcję turystyczną, którą stało się powstałe w lipcu na Otrycie, a konkretnie przy Chacie Socjologa – obserwatorium astronomiczne. Drewniany obiekt przesuwany jest na specjalnie przystosowanych do tego szynach. Na nim umieszczony został sterowany komputerem teleskop, który może powiększyć obraz nawet 800 razy! Całe przedsięwzięcie, które koszt oszacowano na 22,5 tys. zł sfinansowali internauci. Co więcej, udało się zebrać blisko 30 tys. zł. Obserwatorium powstało z inicjatywy Stowarzyszenia ,,Klub Otrycki” i „Parku Gwiezdnego Nieba Bieszczady”. Więcej w artykule: Otryt – stąd najlepiej widać gwiazdy.

5. W Bieszczadach powstał film – „Na granicy”

Fot. Materiały dystrybutora

Fot. Materiały dystrybutora

Filmowcy od dawna mają sentyment do bieszczadzkiej ziemi (Więcej w artykule: 5 kultowych filmów kręconych w Bieszczadach). Kolejną ekipą, która w tym roku odwiedziła ten wyjątkowy zakątek, byli twórcy filmu “Na granicy”. Należy dodać, że zawitały tu nie byle jakie osobowości świata filmu. W gronie aktorskich sław znaleźli się m.in. Marcin Dorociński, Andrzej Chyra i Andrzej Grabowski. Reżyserem i scenarzystą produkcji jest Wojciech Kasperski, zaś za zdjęcia odpowiada Łukasz Żal, który ma na koncie zdjęcia m.in. do nagrodzonej Oscarem „Idy”. Jak czytamy w opisie dystrybutora, to „Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia ojca i dwóch synów, którzy przyjeżdżają w Bieszczady, aby ułożyć sobie relacje po niedawnej rodzinnej tragedii. Tajemniczy nieznajomy, pojawiający się w odciętej od cywilizacji górskiej bazie, wciąga bohaterów w mroczny i niebezpieczny świat przestępczego pogranicza. Aby przetrwać, bracia będą zmuszeni do odrobienia trudnej lekcji dojrzałości”. Film powstawał w okresie: w okresie: 21 stycznia do 2 marca, zaś jego premiera planowana jest na 19 lutego 2016 r. Dystrybutorem jest Kino Świat.

 

6. Powiększyło się stado żubrów w zagrodzie pokazowej

zubr

Zagroda pokazowa żubrów to jedna z najciekawszych „pozagórskich” bieszczadzkich atrakcji (Więcej w artykule: Zwierzęta w Bieszczadach. Tutaj każdy może spotkać żubra). Popularne stadko zamieszkujące niedaleko Mucznego stale się powiększa. W tym roku przyszły na świat 3 kolejne żubrzyki: dwa w maju, jeden w październiku. Żubrzym „maluchom” nadano imiona: Purpura, Pumcajs i Potomek. Obecnie stado w zagrodzie pokazowej liczy 12 osobników.

 

7. Bieszczadzka Koronka została najlepszym szlakiem turystycznym w Polsce

Fot. Aneta jamroży

Fot. Aneta Jamroży

Bieszczadzki szlak najlepszy w kraju? Dla bywalców tych gór to oczywista oczywistość! Kto jednak tu jeszcze nie był, może zaufać National Geographic, które za najlepszy szlak w Polsce uznało właśnie Bieszczadzką Koronkę, czyli szlak prowadzący z Wetliny przez Pętlę Górską, później przez Rabią Skałę, Czerteż, Kremanaros i Rawki. Bieszczady znalazły się także na trzeciej pozycji rankingu. Na tym miejscu wyróżniono Główny Szlak Beskidzki Ustroń–Wołowate, najdłuższy szlak w polskich górach, prowadzący z Ustronia w Beskidzie Śląskim do Wołosatego w Bieszczadach.

8. Do Nowego Łupkowa sprowadzono „salonkę Gierka”

Fot. Marcin Jeżowski

Fot. Marcin Jeżowski

W Bieszczadach, a konkretnie na stacji w Nowym Łupkowie przygotowywana jest kolejna i to nie byle jaka, atrakcja. Niedawno trafił tu bowiem unikalny eksponat w postaci luksusowych wagonów (dwóch sypialnych oraz salonki), którymi kiedyś podróżowali dygnitarze. Pierwszym z użytkowników był sam Edward Gierek, zaś wśród ostatnich osób podróżujących tymi składami znaleźli się Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Rządowe wagony kupił Jakub Bet „Beton”, pasjonat kolejnictwa oraz członek Fundacji i Promocji Rozwoju Bieszczad. Nowy właściciel PRL-owskich wagonów chce do wiosny wyremontować historyczne wagony i uczynić z nich bieszczadzką atrakcję. Mają one stanowić pierwszy eksponat planowanego tu Muzeum Kolejnictwa, ale też (do czego świetnie sprawdzą się wagony sypialne), posłużyć jako schronisko. W planie Fundacji i Promocji Rozwoju Bieszczad jest także m.in. reaktywowanie węzła kolejowego w Nowym Łupkowie. Umożliwiłby on zarówno przejazdy turystyczne na Słowację, jak i połączenie się z Kolejką Bieszczadzką.

 

Porozmawiajmy o Bieszczadach!
Dołącz do grupy Bieszczady.Land na Facebooku



Zostań patronem portalu Bieszczady.Land


Bądź na bieżąco!
Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.