Reklama
Tu właśnie polski król wziął ślub, genialny artysta szlifował swój talent, z tych stron pochodził pierwszy polski humanista, jak również słynny lisowczyk. Mowa o Sanoku – mieście z bardzo ciekawą historią, do której nawiązuje wielki mural przy ul. Podgórze.
Mural, który powstał w tym roku na powierzchni ok. 160 metrów kwadratowych, to dzieło dwóch artystów: Arkadiusza Andrejkowa i Marka Szatkowskiego. Przedstawia on, zawieszone na sznurku zdjęcia, na tle bieszczadzkiego krajobrazu. Zobaczymy na nich ważne dla miasta wydarzenia oraz związane z nim znane postacie. W ten właśnie sposób, władze miasta chcą w ciekawy sposób przybliżyć turystom historię Sanoka. Jako że mural znajduje się na murze, w pobliżu schodów zamkowych, osoby wybierające się tą drogą do Muzeum Historycznego, mają okazję obejrzeć to niezwykłe malowidło. Oto, co przedstawiają fotografie:
Archanioł Michał
Św. Michał Archanioł jest patronem Królewskiego Wolnego Miasta Sanoka oraz ziemi sanockiej. Znajduje się też w jego herbie.
Nadanie praw miejskich Sanokowi
20 stycznia 1339 roku Sanok otrzymał przywilej lokacyjny na „prawie magdeburskim”. Wydał go książę halicki Jerzy II Trojdenowicz, pochodzący z mazowieckiej linii Piastów.
Władysław Jagiełło
W Sanoku, król Władysław Jagiełlo miał bywać, w czasie swojego panowania, ponad 13 razy. Jedna z jego wizyt była szczególna. Właśnie tu, władca ten pojął za żonę, trzecią już wybrankę – Elżbietę Granowską z Pileckich. Sam ślub 2 maja 1417 r., miał miejsce w sanockim kościele św. Michała Archanioła. Po nim zaś państwo młodzi, jak opisywał w swoich „Kronikach” Jan Długosz, udali się powozem na zamek. Niestety mieli wtedy sporego pecha, do czego przyczyniła się panująca w tym dniu ulewa. Powóz nowożeńców utknął w błocie, a uszkodzonego koła w żaden sposób nie można było na miejscu naprawić. W efekcie, królewska para, musiała iść do zamku piechotą.
Królowa Bona Sforza
„Zasłużona dla rozwoju Sanoka” – takim podpisem opatrzony jest na muralu wizerunek słynnej władczyni. M.in. to właśnie na jej życzenie, pomiędzy 1523 a 1548 r., średniowieczny wtedy zamek, którego była władczynią, przebudowano w renesansową rezydencję. Miasto zawdzięcza jej także wodociągi miejskie oraz przywileje królewskie.
Jacek Dydyński
Z tych stron pochodził także stolnik sanocki i słynny lisowczyk nazywany Jackiem nad Jackami. Nie bez powodu określano go mianem bohatera i pierwszą szablą dawnej Ziemi Sanockiej, dodając przy tym, że był dość awanturniczą postacią. Bez wahania podejmował się on nawet najbardziej niebezpiecznych zadań. Służył m.in. jako najemnik, na którego można było liczyć w potrzebie np. wyrównania porachunków. Wsławił się w chorągwiach Lisowczyków – oddziałów polskiej lekkiej jazdy walczących w Wielkim Księstwie Moskiewskim i Wojnie Trzydziestoletniej. Zginął w 1649 r. podczas walk pod Zborowem. Jednak nawet po śmierci postać ta nie dała o sobie zapomnieć, czego dowodem są filmy („Rycerze i rabusie”) oraz książki, w których się pojawia („Czarna szabla”, „Diabeł łańcucki”, „Opowieści z Dzikich Pól”).
Grzegorz z Sanoka
W gronie znaczących postaci w historii Sanoka nie mogło zabraknąć także pierwszego polskiego humanisty, żyjącego w latach ok. 1407-1477 – Grzegorza z Sanoka. Był on poetą, mecenasem literatury, historykiem, propagującym idee renesansu. Miał bliskie związki z władcami Polski. Był m.in. wychowawcą synów Kazimierza Jagiellończyka, z kolei królowi Władysławowi towarzyszył w wyprawie warneńskiej, pełniąc funkcję kapelana. W 1451 roku został arcybiskupem metropolitą lwowskim. W swojej rezydencji w Dunajowie stworzył pierwszy w Polsce dwór humanistyczny.
Józef Szwejk
Sanoka, nie pominął też Jaroslav Hašek, kierując w te strony, latem 1915 r., Dobrego Wojaka Szwejka – popularnego bohatera swojej powieści. I choć jest on postacią fikcyjną, wiele osób podąża śladami jego przygód. Na sanockim deptaku stanęła nawet Ławeczka Dobrego Wojaka Szwejka. Krąży przesąd, że potarcie jego nosa przynosi szczęście w miłości…
Marian Zaremba
Żołnierz ten, który z wykształcenia był leśnikiem, nie pochodził z tych stron, jednak wsławił się bohaterską postawą w walce w Bykowcach, niedaleko Sanoka – 10 września 1939 r. Służył wtedy w szeregach Pułku Strzelców Podhalańskich z Sambora. Dzielny porucznik, którego zadaniem – jako dowódcy tylnej straży kompanii karabinów maszynowych, było opóźnienie natarcia wroga – bez wahania ostrzelał żołnierzy Wehrmachtu. Zabił kilkunastu, jednak wobec przewagi wroga, nie miał szans. Rannego żołnierza wzięto do niewoli i zastrzelono.
Autobus SAN H-01A
Sanocka Fabryka Autobusów „AUTOSAN”, niewątpliwie rozsławiła Sanok w Polsce. Autobus międzymiastowy, przedstawiony na muralu produkowano w latach 1958 – 1961. W sumie wyprodukowano 3659 sztuk tego modelu.
Obraz Zdzisława Beksińskiego
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych obrazów Zdzisława Beksińskiego ma przypominać o tym niezwykle utalentowanym Sanoczaninie. Najcenniejszą kopalnią wiedzy na jego temat jest sanocki zamek, w którym znajduje się Galeria dzieł Mistrza (Więcej w artykule: Zamek w Sanoku – bywali tu królowie, dziś króluje Beksiński). Jest jednak w Sanoku mnóstwo innych miejsc związanych zarówno z artystą, jak i jego bliskimi, które znajdziemy podążając ścieżką spacerową „Śladami Rodu Beksińskich” (Więcej w artykule: Śladami Rodu Beksińskich po Sanoku).
Herb miasta
W herbie Sanoka widnieją: Michał Archanioł zwyciężający nad demonem, herb Sforzów (zielony wąż w koronie połykający dziecko na białym tle) oraz biały orzeł z koroną, symbolizujący więzy z Rzeczpospolitą.