„Targi Końskie” już 4 lipca w Lutowiskach

Fot. Scan youtube

Dla miłośników koni początek lipca to wymarzona okazja do odwiedzenia Lutowisk. Właśnie tutaj 4 lipca 2015 roku już po raz 14. odbędą się Powojenne Targi Końskie. Organizowana rok rocznie impreza wyrobiła sobie już ogólnopolską markę i za każdym razem ściąga w Bieszczady miłośników koni z całej Polski i nie tylko. Do Lutowisk zjeżdża także coraz to większa liczba obcokrajowców.

Plakat_Targi_Konskie_2014

Fot. Materiały prasowe

Co możemy zobaczyć na targach? Podczas całodziennej imprezy, przybyli goście będą mogli zobaczyć m.in. pokazy ścieżki huculskiej oraz jazdę w stylu west. Tradycyjnie najwięcej widzów gromadzi parada koni i powozów. Oprócz typowo „końskich” atrakcji, organizatorzy zadbali także o inne. Jedną z nich będzie pokaz rękodzieła artystycznego, kiermasz regionalnych potraw oraz liczne występy zespołów ludowych. Podczas targów będzie można również wziąć udział w licytacji koni.

Woły dały początek

Targi powojenne nawiązują do wydarzeń, które miały miejsce w Lutowiskach przed wojną. Już w XVIII wieku miejscowość ta słynęła z hodowli wołów. Znakomite położenie Lutowisk sprawiło, że na przełomie XVIII i XIX stulecia prowadziły tędy liczne szlaki handlowe m.in. z Sanoka do Siedmiogrodu i z Przemyśla przez Przełęcz Użocką do Użgorodu. Położenie geograficzne, połączone z licznymi hodowlami sprawiło, że powstało tu centrum handlu wołami, a miejscowy rynek nabrał bardzo szybko na znaczeniu wśród lokalnych i nie tylko kupców. Do Lutowisk przyjeżdżali nawet handlarze z zachodu Europy. Najpopularniejszym towarem było siwe, wypasane na połoninach bydło, zwane węgierskim. Jarmark trwał zazwyczaj trzy dni. W pierwszym dniu (zazwyczaj był nim czwartek) spędzano bydło z wypasu do centrum miasteczka. Drugi dzień był tzw. „dniem transakcji”. To właśnie wtedy dochodziło do największej liczby „ubitych” interesów. Dzień trzeci to ponowne formowanie stada i pędzenie w „nowe miejsce zamieszkania”. W latach największej popularności, jarmark gromadził nawet kilkanaście tysięcy sztuk bydła.

Nie tylko handel…

Dzięki jarmarkowi, dobrobyt mieszkańców i poziom życia bardzo szybko podnosił się. W XIX wieku Lutowiska organizowały jedne z najbardziej obleganych w tamtych czasach jarmarków. Nie trudno się domyśleć, że największe interesy robili na nim Żydzi, którzy byli specjalistami od wszelkiego rodzaju transakcji. W Lutowiskach działało kilka firm, zajmujących się m.in. handlem bydła oraz drewna. Z racji tego, że ubite interesy trzeba było opić, zaczęło tętnić życie towarzyskie. Stąd m.in. jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać gospody, szynki, piwiarnie, których było aż 5, co na tak małą miejscowość, było imponującą liczbą. Lutowiska utraciły prawa miejskie w 1919 roku. Mimo to aż do II wojny światowej stanowiły jednak znaczące centrum handlowe, administracyjne i kulturalne regionu.

Tegoroczne „Targi Końskie” odbędą się na terenie kompleksu rekreacyjno-sportowego przy Chacie pod Florianem w Lutowiskach.

Plakat_Targi_Konskie 2015

Porozmawiajmy o Bieszczadach!
Dołącz do grupy Bieszczady.Land na Facebooku



Zostań patronem portalu Bieszczady.Land


Bądź na bieżąco!
Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.