Beniowa: Kamień ze znakiem ryby
3 powody, dla których warto odwiedzić to miejsce:
1. To jedno z najbardziej dzikich i klimatycznych miejsc w Bieszczadach, więc jeśli szukamy ciszy i kontaktu z przyrodą – tu powinniśmy je znaleźć.
2. Nie jest to tak popularna trasa, jak szlaki wiodące w najwyższe partie Bieszczadów, więc nawet w sezonie raczej nie ma tu tłumów.
3. Odkryjemy tu kolejną kartę bogatej historii Bieszczadów. Osobistej wyprawy nie zastąpią żadne książkowe opisy.
Informacje:
Kamienna płyta jest jedną z najbardziej charakterystycznych pozostałości cmentarza w Beniowej. Nic dziwnego, wyróżnia się bowiem spośród kilkunastu, datowanych na XIX/XX wiek, nagrobków. Podobnie jak przy nich i przy niej zapalane są znicze, które stawiają zarówno turyści, jak i leśnicy. Skąd jednak jego obecność tutaj? Prawdopodobnie, płyta ta jest częścią dawnej kamiennej łodzi z symbolem ryby, która stanowiła podstawę chrzcielnicy w nieistniejącej dziś, cerkwi.
Sama nekropolia robi niesamowite wrażenie, głównie ze względu na jej położenie w jednym z najbardziej dzikich miejsc w Bieszczadach, czyli w Dolinie Górnego Sanu. Nazywany „workiem bieszczadzkim” teren, umiejscowiony w najbardziej wysuniętej na południowy wschód części Polski, jest dziś prawdziwym pustkowiem. Dawny cmentarz i pozostałości po cerkwi, są jedynymi śladami Beniowej – kiedyś tętniącej życiem miejscowości. Zmiany przyniosła wiosna 1947 roku, która okazała się dla mieszkańców wsi ostatnią w ich rodzinnych stronach. Wtedy to tutejszą ludność wysiedlono, a zabudowania spalono.
Do cmentarza dojdziemy wędrując ścieżką przyrodniczo – historyczną do źródeł Sanu, która ma swój początek za Tarnawą Niżną – w Bukowcu, a koniec przy źródłach Sanu. Jest to trasa dość czasochłonna, musimy bowiem poświęcić na nią ok. 6 godzin, tam i z powrotem. Cmentarz w Beniowej znajduje się jednak na początkowej części ścieżki. Dojdziemy do niego po ok. 2 km marszu.
Porozmawiajmy o Bieszczadach!
Dołącz do grupy Bieszczady.Land na Facebooku
Send this to a friend
Komentarze