Sytuacja żubrów od kilku lat nie jest zbyt dobra. Dodatkowo, to również gatunek bardzo wymagający w kwestii rozszerzania się populacji. Na szczęście, dzięki podejmowanym działaniom, z roku na rok liczba osobników sukcesywnie rośnie.
Żubry- wymagające stworzenia
Sytuacja żubrów, nie tylko w Polsce, nie należy do najłatwiejszych. A ich gatunek, w roku 1966 roku, został wpisany do Czerwonej Księgi. Oznacza to zatem, że jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Mimo że jest to największy, dziko żyjący ssak w Europie, gdy spotkamy go na swojej drodze, nie musimy się go bać (dowiedz się więcej).
Żubr jest również jednym z bardziej wymagających gatunków. Potrzebuje miejsc wypasu, które będą obfite w rośliny zielone, takie jak: trawy, turzyce czy chociażby kory drzew i krzewów. Natomiast oprócz rejonów, gdzie żubry mogą się pożywić, potrzebne są również duże powierzchnie, na których zwierzęta te mogą w spokoju dokończyć posiłek i wypocząć.
Dzikie stado “Górny San II”
Nie tak dawno również media obiegła informacja o wypuszczeniu na wolność 10 żubrów w dolinie górnego Sanu.
Jak widzimy w powyższym poście, zadaniem tych żubrów, było odtworzenie dzikiego stada “Górny San II” po epidemii gruźlicy. To zdecydowanie jeden z powodów do radości, dla miłośników tych zwierząt.
Bieszczady – stan żubrów na dziś
Wciąż nie ma zbyt wielu przedstawicieli tego gatunku w Bieszczadach. W tym roku, doliczono się około 719. I jest to całkiem dobry wynik, w porównaniu z latami ubiegłymi. Rzecznik Lasów Państwowych w Krośnie przyznał bowiem, że jest to kilkuprocentowy wzrost, w stosunku do poprzedniego roku. W zeszłym roku, liczba żubrów w Bieszczadach wynosiła 677 osobników.
Turyści najczęściej mogą zobaczyć żubry w zagrodzie w Mucznem. Obecnie znajduje się tam bowiem aż 12 przedstawicieli tego gatunku, czyli o 3 więcej, niż w zeszłym roku. Natomiast szczęściarze spotkać mogą te zwierzęta również w okolicy Bircza, Brzozów i Krasiczyn. Najczęściej jednak stada zajmują tereny nadleśnictw: Baligród, Cisna, Komańcza, Lesko, Lutowiska i Stuposiany.
Nam natomiast pozostaje mieć nadzieję na to, że tak jak to ma miejsce do tej pory, liczebność żubrów w Bieszczadach i nie tylko, w dalszym ciągu będzie rosła. A my jeszcze długo będziemy mogli cieszyć się obecnością tych pięknych, unikatowych ssaków.