Płyta nagrobna Fieronii z Dubrawskich Orlickiej w Chmielu
Prawdziwą dumą, niewielkiej miejscowości pod Otrytem – Chmiel, jest tutejsza cerkiew. Uwagę zwraca jednak nie tylko drewniana świątynia. W jej bezpośrednim sąsiedztwie kryje się inny wspaniały zabytek. Jest nim najstarsza bieszczadzka płyta nagrobna z 1644 r.!
Płyta nagrobna pokryta jest inskrypcją w języku starocerkiewnym. Z tłumaczenia wynika, że znajdowała się na miejscu wiecznego spoczynku Fieronii z Dubrawskich Orlickiej. Kim była kobieta? Żyła w latach 1560-1644. Pochodziła z Dubrawy, jednak to właśnie w Chmielu przyszło jej spędzić ostatnie lata. Przypuszczalnie, po śmierci (17.07.1644 r.) spoczęła przed cerkiewnym ołtarzem, za czasów gdy stała tu jeszcze wcześniejsza świątynia. Kiedy wybudowano nową, płyta znalazła się poza jej obrębem.
Kamienną płytę odkryto na pobliskiej skarpie dopiero w latach 60.XX wieku. Była częściowo przysypana ziemią. Przeniesiono ją pod ścianę cerkwi.
W 2010 r. trafiła do rejestru zabytków ruchomych. Obecnie znajduje się we wnętrzu wiaty będącej repliką górnej części dzwonnicy cerkiewnej (zniszczonej po 1968 r.).
3 powody, dla których warto odwiedzić to miejsce:
- Możemy tu obejrzeć wyjątkowy zabytek – najstarszą płytą nagrobną w Bieszczadach.
- Znajduje się w urokliwej lokalizacji.
- To także jedno z filmowych miejsc. Przy cerkwi w Chmielu kręcono sceny do „Pana Wołodyjowskiego”.
Porozmawiajmy o Bieszczadach!
Dołącz do grupy Bieszczady.Land na Facebooku
Send this to a friend
Komentarze