W dolinie górnego Sanu powstało nowe stado żubrów. Osobniki mające je utworzyć zostały wypuszczone na wolność w Nadleśnictwie Stuposiany, na terenie leśnictwa Sokoliki.
– Po epidemii gruźlicy u żubrów w 2013 roku stado „Górny San” przestało istnieć. Po czterech latach kwarantanny zdecydowano o przywróceniu tutaj tych zwierząt starannie dobranych pod względem genetycznym i zdrowotnym – przypomina Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie. – W zimie do tymczasowej zagrody w leśnictwie Sokoliki przewieziono 7 osobników z pokazowej zagrody żubrów w Mucznem („Uroa”, „Fabula”, „Pujan”, „Pumigrant”, „Puder 2”, „Purpurka”, „Putomek”), zaś w marcu dołączyły do nich trzy krowy odłowione ze stada wolnościowego w Nadleśnictwie Lutowiska. – wyjaśnia. Cała dziesiątka, która wkrótce „zwąchała się”, zastała wypuszczona na wolność, tworząc stado „Górny San II”.
Symbol narodowej dumy
Wydarzeniu, jakim stało się wypuszczenie żubrów, przyglądali się uczestnicy Krajowej Narady Hodowlanej, kończący w tym dniu swoje obrady. – Operacja przywrócenia żubrów tej dolinie ma wymiar historyczny, bowiem to tutaj żyło najstarsze bieszczadzkie stado, utworzone przez osobniki przywiezione w 1963 roku do Nadleśnictwa Stuposiany – powiedziała do uczestników wydarzenia Grażyna Zagrobelna, dyrektor RDLP w Krośnie. – To potężne zwierzę jest nie tylko symbolem ochrony przyrody w Polsce, ale też powodem do narodowej dumy – to właśnie Polacy wnieśli i wnoszą wciąż największy wkład w dzieło zachowania tego zagrożonego gatunku.
– Skoro wrócił żubr nad górny San, to znaczy, że jest tu już komplet wielkich ssaków z niedźwiedziem, wilkiem, rysiem, jeleniem, dzikiem…. – nie krył radości Jan Mazur, nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany. – Chcemy, żeby do wielu ludzi w Bieszczadach i w Polsce dotarła wieść, że w przypadku żubra, tylko czynna ochrona gatunku poprzez monitorowanie stanu zdrowotnego i szybką relację na zagrożenia może przynieść sukces.
Ustawiony w miejscu zagrody skromny obelisk z okolicznościową tablicą odsłonili: Andrzej Borowski, zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych, Grażyna Zagrobelna, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, prof. Wanda Olech, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów.
A żubry? – Jak zniknęły w zaroślach po opuszczeniu zagrody, już się nie pokazały – podsumowuje Edward Marszałek.