Bieszczadzkie drezyny rowerowe – jak skorzystać i co warto zobaczyć?

Bieszczadzkie drezyny rowerowe to alternatywny do pieszych wędrówek sposób zwiedzania i bez wątpliwości jedna z najbardziej unikatowych atrakcji tego regionu. Sprawdzi się idealnie jako aktywna forma wypoczynku, a przy okazji pozwoli w wyjątkowy sposób poznać najpiękniejsze zakątki Bieszczad. Jak skorzystać z tych pojazdów oraz co warto zobaczyć podczas wyprawy? Spieszymy z odpowiedzią!

Pojazdy, dzięki którym przemierzysz Bieszczady – oto bieszczadzkie drezyny rowerowe

Jeśli poznając zakątki regionu chcemy postawić na ruch i aktywność fizyczną, w nieco innej formie niż spacerowanie, drezyny rowerowe zdecydowanie będą dobrym wyborem. Napędzane siłą naszych nóg i poruszające się po torach kolejowych pojazdy to doskonały sposób na zobaczenie najważniejszych atrakcji Bieszczad, a tym samym dobrą zabawę. Drezyny składają się z dwóch miejsc, służących do pedałowania oraz dwóch miejsc na ławeczce. Natomiast, spokojnie, w razie potrzeby można również zabrać piątego pasażera, w przypadku, gdy jest nim dziecko. Na podręczne rzeczy, które weźmiemy ze sobą jest także miejsce – specjalne koszyki bagażowe. A dobra wiadomość dla właścicieli zwierzaków jest taka, że swoich podopiecznych też można zabrać w podróż. W końcu podróż bez nich nie zawsze jest udana i szkoda tracić czas z kimś, kto zawsze przy nas czuwa.  

Jak skorzystać z bieszczadzkich drezyn?

Osoby, które postanowią wcześniej zaplanować wycieczkę mogą skorzystać z rezerwacji biletu online. Gdy wybieramy się na przejazd w większym gronie, także bez problemu możemy wcześniej dokonać rezerwacji dla grupy zorganizowanej. Na bieszczadzkie drezyny rowerowe rezerwacja jednak nie jest konieczna. Możemy bowiem zdecydować się na opcję zakupu biletów na miejscu, 15 min przed konkretnym kursem. Przed wycieczką radzimy jednak zajrzeć na stronę internetową drezyn rowerowych, aby sprawdzić aktualne godziny odjazdów. Znajdziemy tam także informacje na temat dostępności miejsc. A to znacznie może nam ułatwić planowanie wyprawy.

O tym warto wiedzieć przed wycieczką

Drezyny Rowerowe fot. Lidia Tul-Chmielewska

Siedziba wypożyczalni znajduje się w Uhercach Mineralnych, skąd też zaczyna się trasa przejażdżki. Stefkowa lub Jankowce – to od nas zależy, który z kierunków wybierzemy. Jednak wiedząc jakie atrakcje zapewnią nam bieszczadzkie drezyny rowerowe trasa w każdym przypadku przysporzy nam niezapomnianych wrażeń. A z jakimi kosztami powinniśmy się liczyć? Za przejazd, który trwa około 1,5 h zapłacimy 130 zł.

Bieszczadzkie drezyny rowerowe – co warto zobaczyć?

Nie da się zaprzeczyć, że trasa drezyn jest przepełniona pięknymi widokami, miejscami wartymi poznania i atrakcjami. Z wycieczki tej ucieszą się także najmłodsi, tym bardziej, że, trzeba przyznać, nie jest to do końca tradycyjny sposób zwiedzania. Jak wiadomo, piesze wędrówki dla dzieci są często mocno wymagające, a drezyny zapewnią im niemałą frajdę. Za to dorosłym dostarczą nieco aktywności fizycznej. No dobrze, ale co zobaczyć można w okolicy?

• Bieszczadzka Szkoła Rzemiosła w Uhercach Mineralnych

To bez wątpienia jedno z nielicznych miejsc, gdzie ginące zawody wciąż są żywe. W założonej na początku XX wieku szkole uczestnicy mają bowiem niepowtarzalną okazję by nauczyć się jak utoczyć garnek, czy poznać zasady przedwojennej kaligrafii. Jeśli zatem chcielibyście chociaż na chwilę cofnąć się w czasie, jest to na pewno jeden ze sposobów, aby tego dokonać.

• Wodospad na Olszance

Będący najszerszą kaskadą w Bieszczadach Wodospad na Olszance to punkt, który każdy miłośnik Bieszczad, i nie tylko, zdecydowanie powinien zobaczyć. Jego szerokość wynosi około ok. 38 m, wysokość zaś sięga 2,5-3 m. Widok ten naprawdę może wprawić w zachwyt! Zresztą, nie bez powodu w 2002 roku wodospad został uznany za pomnik przyrody nieożywionej. Jeśli zatem nie mieliście okazji zobaczyć go wcześniej, przejażdżka, jaką oferują bieszczadzkie drezyny rowerowe, to świetna szansa, aby to w końcu nadrobić.

• Rezerwat Przyrody „Bobry w Uhercach”

Uwielbiany i zamieszkany przez bobry rezerwat faunistyczny to kolejne miejsce, które warto zobaczyć. Położony jest on w dolinie Olszanki, a jego powierzchnia obejmuje nieco ponad 27 ha. Jednak bobry to nie jedyni mieszkańcy tegoż rezerwatu. Rozgościły się tu także m.in. sarny, dziki, zające, piżmaki czy wydry. Natomiast roślinność stanowią łęgi wierzbowo-topolowe, jak również zarośla wierzbowe.

• Kamień Leski

Powstały z piaskowca krośnieńskiego, o bardzo charakterystycznym kształcie, to kolejny punkt, który można dopisać do swojej listy miejsc do zobaczenia w tej okolicy. Znajduje się w miejscowości Glinne, w pobliżu miasta Lesko. Swój kształt zawdzięcza nie tylko działaniom natury, ale i człowieka. A o tym, że jego widok może wywołać silne emocje, świadczyć może chociażby fakt, że Kamień stał się inspiracją do wiersza Aleksandra Fredry, o tytule „Kamień nad Liskiem”.

• Zapora wodna w Myczkowcach

To miejsce powinien uwzględnić w swoim wycieczkowym planie każdy miłośnik zbiorników wodnych. Jezioro Myczkowskie otoczone jest stokami Kozińca, Grodziska i Berda. Warto także wspomnieć, że wokół jeziora biegnie ścieżka spacerowa „Niebieska łezka”, która pozwala podziwiać malownicze tereny.

Oto co najmniej kilka, ale zdecydowanie nie wszystkie powody, dla których warto wybrać bieszczadzkie drezyny rowerowe jako formę spędzenia wolnego i aktywnego czasu, w pięknym i zachwycającym nas miejscu. Przygotujcie się jednak na to, że jeśli spróbujecie właśnie tej formy zwiedzania Bieszczad, z dużym prawdopodobieństwem nie skończy się na jednym wypadzie. Na szczęście, jeśli chodzi o bieszczadzkie drezyny rowerowe trasa, w zależności od tej, którą wybierzemy, pozwoli na zobaczenie różnych miejsc. Zatem gdy wyprawa spodoba nam się na tyle, że będziemy chcieli to powtórzyć, mamy ku temu świetne możliwości. Tym bardziej, że opcja ta sprawdzi się zarówno jako spontaniczny pomysł, jak i zaplanowana nieco wcześniej wyprawa. W tym drugim przypadku pamiętajcie również, że na bieszczadzkie drezyny rowerowe rezerwacja biletów online jest także możliwa wcześniej. Nie zawsze warto zostawiać wszystko na ostatnią chwilę. Zwłaszcza wtedy, gdy ochota na ten punkt wycieczki jest ogromna.