“Dobrotliwa i życzliwa twarz – niczym buzie jego aniołków” – tak w kilku słowach można przedstawić tego artystę.
Antoni Łuczka mieszka i tworzy w Zagórzu – miejscowości, przez, którą wiedzie główny trakt w Bieszczady. Piękno Zagórza i okolic ukształtowały wrażliwość Łuczki na to, co piękne i wrażliwe. Swoje odczucia wyraża w formie malarstwa, rysunku i rzeźby.Jak o sobie mówi, od dzieciństwa jest wrażliwy na sztukę i wszelkie piękno, czynną twórczością plastyczną zajął sie dopiero w wieku dojrzałym.
W duszy drzemało zamiłowanie piękna
Antoni Łuczka skończył szkołę Technikum Mechaniczne, pracował w Sanockiej Fabryce Autobusów. W trosce o rodzinę, ciężko pracował, choć – jak wspomina – w duszy tęsknił za czymś całkowicie odmiennym. Dziś opowiada, że uwielbiał patrzeć, jak jego siostra (absolwentka Akademii Sztuk Pięknych) pracowała w swojej pracowni. Wreszcie się przełamał i zaczął tworzyć. Początkowo były to obrazy ze słomy. Następnie były to obrazy malowane oraz rysunek i grafika. Od lat 90 poświęcił się pracy w drewnie.
Anioły, Święty Frasobliwy….wszystko ludowe i przaśne
Jest członkiem Bieszczadzkiej Grupy Twórców Kultury. Aniołki i figurki Antoniego Łuczka utrzymane są w konwencji ludowej. Głównie rzeźbi Chrystusy frasobliwe, anioły i inne figury świętych do kapliczek, ale też chętnie odnajduje się w tematyce świeckiej. Jego aniołki i figurki utrzymane są w klimacie pełnym uroku i naiwności, którą stosuje świadomie. Mówi się o nich, że są „przaśne”. Dzięki prostocie formy oraz przez odważne i jaskrawe zestawienia barwne, rzeźby artysty są niepowtarzalne i rozpoznawalne. Zdzisław Pękalski powiedział o nim, że „ twoja rzeźba jest prosta i naiwna, a przez to właśnie szczera i urocza”.
Antoni Łuczka jest laureatem kilkunastu konkursów plastycznych. Nagrody i dyplomy, jakie wciąż otrzymuje ten skromny artysta, świadczą o tym, że rzeźby i prace artysty są lubiane, podziwiane i zrozumiane przez innych.
Zapraszamy do Galerii Antoniego Łuczki do Zagórza. Tam czeka nas swoisty anielski zawrót głowy.